Lakiery z formułą teksturową imitującą cukrową posypką
stały się hitem w zeszłym roku, a ich sława trwa do dziś. Usłyszałam też o nich
ja i się w nich zakochałam. Pierwszymi lakierami które wpadły w moje ręce były
te z firmy Paese. Na chwilę obecną posiadam tylko dwa kolorki.
„Seria Sand to lakiery, które po naniesieniu i
wyschnięciu tworzą efekt struktury piasku. Wystarczy jedno pociągniecie
pędzelkiem aby paznokcie wyglądały jak posypane tysiącami ziarenek piasku i
drobnego brokatu”.
Producenci lakierów z efektem „Sand” zalecają nie
używać pod nie baz ani top – caot. Zazwyczaj nakładam dwie warstwy, pierwszą
cieniutką, a drugą trochę grubszą. Po nałożeniu pierwszej warstwy należy
odczekać kilka minut do dokładnego wyschnięcia, a następnie nałożyć kolejną
warstwę. Lakier zapewnia długotrwałe matowe wykończenie z efektem cukrowej
posypki. Kolor na stopach utrzymuje się o wiele dłużej niż na dłoniach bo jak wiadomo
mycie garów i moczenie dłoni we wodzie nie sprzyja żadnemu lakierowi, ale i tak
ma dłużą żywotność niż lakiery zwykłe bez drobinek „piasku”.
Lakiery takie są
odporne na ścieranie, choć i te po paru dniach na końcach lubią się zetrzeć.
Jedyną ich wadą jest ich usuwanie, które trwa dość długo zwłaszcza tych z
drobinkami brokatu i niestety, ale trzeba trochę czasu na to poświęcić. Obecnie
na rynku pojawiło się wiele firm proponujących lakiery piaskowe. Każda znajdzie
coś dla siebie ponieważ kolorystyka jest ogromna zwłaszcza lakierów Golden Rose
Holiday – od delikatnych pastelów po bardzo ciemne odcienie. Wszystkie firmy
proponują dwie wersje z drobinkami brokatu i bez dające tylko efekt piasku, bez
tego błysku w którym osobiście ja się zakochałam i te najbardziej lubię.
Tu fotka z lakierem firmy Golden Rose Holiday:
A tu z firmy Ados:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz