piątek, 12 grudnia 2014
Brak postów......
Witam Kochane Dziewczynki ;) Przepraszam za brak postów, ale jakiś czas temu wyjechałam do UK i jak na razie brak mi czasu na pisanie jakichkolwiek postów. Trwa moja aklimatyzacja do panujących tu warunków, a i praca jest dość wyczerpująca więc proszę o odrobinę cierpliwości, a niebawem coś pojawi się na blogu.... Życie tu inne niż w Polsce, czy lepsze? To trudne pytanie bo teoretycznie jest praca, ale bliskich brak i tęsknota ogromna. Wmawiam sobie, że skoro inni dali radę to i ja ja sobie poradzę z odległością i brakiem rodziny na wyciągnięcie ręki. Proszę o cierpliwość :)
niedziela, 17 sierpnia 2014
ZIAJA Krem na dzień i na noc do skóry bardzo suchej, podrażnionej z olejkiem arganowym
Moim celem odkąd
pamiętam była piękna, miękka i delikatna skóra twarzy. Niestety moja cera jest
przesuszona z tendencją do łuszczenia się, a te drobne białe łuski najczęściej
widoczne są na nosie….. Pomimo wielokrotnego natłuszczania w ciągu dnia nie
idzie się tego zniwelować. Dlatego na noc postanowiłam stosować bardzo ciężki
krem do twarzy z Ziaji Krem na dzień i
na noc z olejkiem arganowym.
Opis producenta:
Łagodząco-ochronny krem z naturalnym
olejkiem arganowym.
WSKAZANIA: skóra bardzo sucha,
podrażniona
DZIAŁANIE:
• wspomaga procesy ochronne skóry
• poprawia gładkość i elastyczność
naskórka
• zmniejsza zmarszczki oraz zapobiega ich
powstawaniu
• koi podrażnienia
UDOWODNIONA SKUTECZNOŚĆ: wzrost
nawilżenia skóry o 49%
„Seria stanowiąca analogię do kosmetyków
organicznych i naturalnych. Biozgodne receptury serii oparte na naturalnych bio
olejkach, które dzięki zawartości NNKT – składem naśladują skład naskórka.
Produkty stanowiące skuteczną pielęgnację od pierwszej aplikacji. Preparaty
przebadane dermatologicznie i alergologicznie. Emulsje (bez względu na rodzaj)
szybko się wchłaniają i łatwo rozprowadzają na skórze. Delikatnie perfumowane.
Zapachy kaszmirowe, pudrowe, wyrafinowane, stabilne w recepturze i na skórze.
Białe, błyszczące, eleganckie w wyglądzie emulsje (tzw. elegancja kosmetyczna) Seria
z bio olejkiem arganowym posiada w składzie naturalny olej arganowy -
zawiera NNKT głównie kwasy omega-6 oraz wysokie stężenie witaminy E. Szybko
wchłania się w skórę. Uzupełnia niedobory substancji budulcowych, w tym cennych
ceramidów. Skutecznie regeneruje naskórek i łagodzi podrażnienia. Wykazuje
właściwości antyoksydacyjne.”
Moim skromnym zdaniem krem jest rewelacyjny i doskonale spełnia swoje zadania. Jak na razie stosuję go tylko na noc, tuż po zmyciu makijażu. Pomimo, że
ma bardzo ciężką i gęstą konsystencję szybko się wchłania, być może dlatego, że
mam skórę bardzo suchą. Jest treściwy,
mocno natłuszczający. Przez chwilę po nałożeniu twarz lekko się błyszczy, ale
po paru minutach po kremie nie ma ani śladu. Jest bardzo wydajny i „schowany” w
dużym okrągłym opakowaniu 75 ml. Ma bardzo ładny przyjemny zapach, nie
drażniący nosa. Skóra po jego nałożeniu jest delikatna, miękka, wspaniale
nawilżona i elastyczna. Nie zauważyłam żadnych podrażnień. Co jeszcze przemawia za plusem dla tego kremu? Cena :) Krem zakupiłam za ok 8 zł, a biorąc pod uwagę jego ilość to na prawdę niewiele.
piątek, 8 sierpnia 2014
Maskara Rimmel Wonder’Full z olejkiem arganowym.
Zostałam zakwalifikowana do grona recenzentek nowej
Maskary Rimmel Wonder’Full z
olejkiem arganowym.
Paczka dotarła do mnie w czwartek kurierem Siódemką. Zawierała
piękne etui, a w nim 2 Maskary Wonder’Full
z pełnym opisem właściwości tuszu.
Co od razu zwróciło moją uwagę? Bardzo
duża, gruba silikonowa szczoteczka – co mnie trochę przeraziło bo zazwyczaj
kupuję tusze z o połowę cieńszą szczoteczką oraz bardzo eleganckie, takie glamur opakowanie :)
Jak na razie użyłam tuszu 3 razy i
całkiem przyzwoicie sobie radzi z moimi rzęsami, ale muszę nakładać tusz w
dwóch etapach. Najpierw cieńszą warstwę, a po chwili drugą aby uzyskać
zadowalający mnie efekt. Elastyczna szczoteczka doskonale rozdziela rzęsy nie pozostawiając na nich grudek. Aczkolwiek efektu wow nie ma. Rzęsy nabierają lekkości i zarazem objętości jednak efektu mocnego zagęszczenia rzęs nie ma co się spodziewać więc nie każdemu przypadnie do gustu.
Jak widać na zdjęciu brak podkręcenia i firaneczek raczej nie uzyskamy tą maskarą.
Nie zauważyłam by kruszył się czy osypywał pod okiem po całym dniu. Jak sama nazwa nam sugeruje w składzie znajduje się olejek arganowy, który ostatnimi czasy stał się mega popularny i można go znaleźć niemalże w każdym kosmetyku zarówno do twarzy, włosów, ciała a teraz i w tuszu do rzęs. Producent zapewnia, że dzięki niemu rzęsy będą odżywione i pełne objętości. Generalnie dopiero rozpoczynam przygodę z Wonder'Full i zapowiada się ona dość ekscytująco.
Nie zauważyłam by kruszył się czy osypywał pod okiem po całym dniu. Jak sama nazwa nam sugeruje w składzie znajduje się olejek arganowy, który ostatnimi czasy stał się mega popularny i można go znaleźć niemalże w każdym kosmetyku zarówno do twarzy, włosów, ciała a teraz i w tuszu do rzęs. Producent zapewnia, że dzięki niemu rzęsy będą odżywione i pełne objętości. Generalnie dopiero rozpoczynam przygodę z Wonder'Full i zapowiada się ona dość ekscytująco.
wtorek, 5 sierpnia 2014
Lakiery Piaskowe
Lakiery z formułą teksturową imitującą cukrową posypką
stały się hitem w zeszłym roku, a ich sława trwa do dziś. Usłyszałam też o nich
ja i się w nich zakochałam. Pierwszymi lakierami które wpadły w moje ręce były
te z firmy Paese. Na chwilę obecną posiadam tylko dwa kolorki.
„Seria Sand to lakiery, które po naniesieniu i
wyschnięciu tworzą efekt struktury piasku. Wystarczy jedno pociągniecie
pędzelkiem aby paznokcie wyglądały jak posypane tysiącami ziarenek piasku i
drobnego brokatu”.
Producenci lakierów z efektem „Sand” zalecają nie
używać pod nie baz ani top – caot. Zazwyczaj nakładam dwie warstwy, pierwszą
cieniutką, a drugą trochę grubszą. Po nałożeniu pierwszej warstwy należy
odczekać kilka minut do dokładnego wyschnięcia, a następnie nałożyć kolejną
warstwę. Lakier zapewnia długotrwałe matowe wykończenie z efektem cukrowej
posypki. Kolor na stopach utrzymuje się o wiele dłużej niż na dłoniach bo jak wiadomo
mycie garów i moczenie dłoni we wodzie nie sprzyja żadnemu lakierowi, ale i tak
ma dłużą żywotność niż lakiery zwykłe bez drobinek „piasku”.
Lakiery takie są
odporne na ścieranie, choć i te po paru dniach na końcach lubią się zetrzeć.
Jedyną ich wadą jest ich usuwanie, które trwa dość długo zwłaszcza tych z
drobinkami brokatu i niestety, ale trzeba trochę czasu na to poświęcić. Obecnie
na rynku pojawiło się wiele firm proponujących lakiery piaskowe. Każda znajdzie
coś dla siebie ponieważ kolorystyka jest ogromna zwłaszcza lakierów Golden Rose
Holiday – od delikatnych pastelów po bardzo ciemne odcienie. Wszystkie firmy
proponują dwie wersje z drobinkami brokatu i bez dające tylko efekt piasku, bez
tego błysku w którym osobiście ja się zakochałam i te najbardziej lubię.
Tu fotka z lakierem firmy Golden Rose Holiday:
A tu z firmy Ados:
Cetaphil DA Ultra
Skóra dobrze nawilżona to skóra zdrowa i promienna.
O takiej skórze marzy każda z nas, a krem Cetaphil DA Ultra pozwala nam uzyskać
taki efekt. Krem ten poznałam podczas akcji firmy Cetaphil gdzie były rozsyłane
próbki ich kosmetyków po udzieleniu prawidłowych odpowiedzi na temat firmy i
jej kosmetyków quizie. Wśród otrzymanych próbek był w/w krem w którym się
zakochałam. Obecnie posiadam już drugie opakowanie i jak na razie nie zamienię
go na żaden inny.
Opis producenta:
Specjalistyczny
dermo kosmetyk, intensywnie nawilżający oraz uzupełniający brakujące w skórze
lipidy. Jego 24-godzinne działanie zostało udowodnione badaniami klinicznymi.
Zawiera
unikalny kompleks ERC - pięć kluczowych składników, które zapewniają skórze
ochronę i prawidłowe nawilżenie:
·
PCA
- to składnik, który występuje naturalnie w skórze i wchodzi
w skład tzw. Naturalnego Czynnika Nawilżającego. Jego rola polega na wiązaniu cząsteczek wody i utrzymywaniu stałego poziomu nawilżenia skóry.
w skład tzw. Naturalnego Czynnika Nawilżającego. Jego rola polega na wiązaniu cząsteczek wody i utrzymywaniu stałego poziomu nawilżenia skóry.
·
masło
Shea oraz olej z orzechów makadamia - uzupełniają lipidy, zmiękczają skórę i
łagodzą podrażnienia
·
pantenol
– łagodzi podrażnienia i ułatwia regenerację naskórka
·
silikony
– chronią naturalny płaszcz lipidowy
Nie
zawiera substancji drażniących i alergizujących.
Lekka
konsystencja kremu sprawia, że łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Dzięki
swoim szczególnym właściwościom Cetaphil DA Ultra Krem intensywnie nawilżający
został trzykrotnie nagrodzony przez specjalistów wyróżnieniem Perła
Dermatologii Estetycznej.
Seria
Cetaphil otrzymała również godło Odkrycie Roku ogólnopolskiego konkursu Laur
Klienta 2011.
Wskazania:
Jest
rekomendowany przez dermatologów w przypadku atopowego zapalenia skóry oraz
wyprysku.
Dzięki
swojemu składowi jest również zalecany wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z
bardzo suchą skórą.
Może być
również stosowany u dzieci od pierwszego dnia życia.
Moja
opinia: Krem jest
fantastyczny, wspaniale nawilża nie pozostawiając tłustego filtra na skórze.
Szybko się wchłania. Skóra po jego zastosowaniu jest miękka, delikatna,
doskonale odżywiona. Jak większość kosmetyków przeznaczonych do skóry wrażliwej
jest „bez zapachowy” jak dla mnie ma „jakiś” zapach charakterystyczny dla tej
linii kosmetyków. Doskonale nawilżona skóra staje się mniej podatna na
podrażnienia i odzyskuje sprężystość i jędrność. Zawarte w kremie składniki
regulują proces złuszczania naskórka pozostawiając skórę gładką i elastyczną.
Skóra odzyskuje blask, staje się mniej matowa. Krem redukuje uczucie
ściągnięcia skóry. Używam go nawet zimą, również pod makijaż. Do tej pory
stosowałam bardzo ciężkie kremy szczególnie na zimę, tłuste typu Nivea czy
Bambino. Niestety moja skóra jest mocno przesuszona i potrzebowałam zwłaszcza w
mroźne dni mega „kopa”, a ten krem nawet z tym sobie poradził. Jest lekki a
zarazem bardzo treściwy. Dzięki glicerynie skutecznie nawilża, a dzięki masłu
Shea skóra odzyskuje naturalną delikatność i miękkość.
wtorek, 29 lipca 2014
Coś na temat cieni Paese
Nie każdy pewnie zna firmę Paese. Ja poznałam ją kilka lat temu w malutkim sklepiku z
kosmetykami. W późniejszym czasie pojawiły się wyspy kosmetyczne do złudzenia
przypominające te z Inglota.
„Marka Paese obecna jest na rynku od 5 lat. Asortyment
produktów obejmuje kosmetyki do makijażu dostępne w szerokiej gamie
kolorystycznej. Wszystkie kosmetyki zawierają w swoim składzie komponenty
naturalne, kompleksy witamin C. A, PP, B i E, olejki, woski, minerały,
naturalne filtry przeciwsłoneczne”. Jest to firma polska z Krakowa. W mojej palecie cieni znalazły się te z
kolekcji diament trio, satinette, kaszmir neo, diament mono oraz potrójne
cienie. Przygodę z ta firmą zaczęłam od cienie diament trio.
Są to „Nieperfumowane cienie, których kolory
zostały oparte na naturalnych pigmentach polecane są również osobom o wrażliwej
skórze powiek. Cienie mają konsystencję wet&dry dzięki czemu idealnie
sprawdzają się na sucho lub na mokro.”
Maja cudowne drobinki brokatu w składzie,
które mienią się nieziemsko na powiece. Bardzo długo się utrzymują nawet cały
dzień, pomimo, że nie używam żadnej bazy pod nie. W/w produkt nie osadza się w załamaniach powieki co dość często się zdarza używając cieni innych marek.
Cienie Satinne są bardziej wymagające przy tworzeniu
makijażu – bynajmniej jak dla mnie ze względu na swoja „satynowość” i mniejszy
błysk - chociaż może to przez to, że posiadam dość ciemny kolor.
” Satynowe cienie do powiek zawierają dyskretne, małe
drobinki które odbiją światło, optycznie wygładzają zmarszczki i powodują, że
skóra wydaje się gładsza. Zapewniają efekt trójwymiarowego, powiększonego oka.
Delikatna konsystencja cieni miękko aplikuje się na delikatnej skórze powiek. Cienie
nie podrażniają i nie uczulają. Nie zawierają parabenów.”
Przy ich nakładaniu
trzeba uważać bo są dobrze napigmentowane zwłaszcza ciemniejsze kolory. Ja
generalnie jestem fanką cieni perlistych, efekt satynowy raczej nie jest dla
mnie choć i tych zdarza mi się czasem używać. Cienie satynowe jak sama nazwa
mówi dają efekt satyny tak jak podszewka satynowa, delikatnie błyszczą, ale
znacznie mniej niż diament trio. Podobnie jak poprzednie cienie dobrze trzymaja się na powiece, nie "rolują" się, no chyba, że ktoś nałoży wcześniej krem na powieki i zapomni o tym...
Wszystkie cienie Paese są zamknięte w małych, poręcznych okrągłych pudełeczkach. Czasami wypadała
mi „szybka” z wieczka. Kolorystyka cieni jest ogromna i każda na pewno znajdzie
coś dla siebie. Oprócz stoisk firmowych można je znaleźć w małych sklepikach z
kosmetykami, ja osobiście znam takich kilka chociaż na ten moment najchętniej
kupuję je na wyspie firmowej w galerii gdzie jest znacznie większy wybór.
niedziela, 27 lipca 2014
Eveline Cosmetics EXTENSION VOLUME PROFESSIONAL MAKE - UP FALSE DEFINITION 4D
Trochę
się nagimnastykowałam pisząc tego posta bo mój komputer niestety dalej umiera,
a nie jestem go w stanie jak na razie poddać odpowiedniemu leczeniu.
A więc ile dam radę tyle postaram się napisać.
A więc ile dam radę tyle postaram się napisać.
Dziś recenzja wspaniałego tuszu do rzęs firm Eveline Extension Volume 4D False Definition Long & Curl Mascara.
W tym momencie mam juz drugie opakowanie tuszu, co świadczy o tym, że
przypadł mi do gustu. Kupiłam go z polecenia pewnej osoby i muszę przyznać, że
już po pierwszym użyciu byłam pozytywnie zaskoczona.
Krótkie,
cienkie, proste rzęsy? To nie problem. Wystarczy umiejętnie użyć tuszu, by
cieszyć się pięknymi rzęsami.
Opis
producenta:
Najnowsza mascara Extension Volume 4D FALCE
DEFINITION maksymalnie wydłuża i podkręca rzęsy, gwarantując niepowtarzalny
efekt sztucznych rzęs. Wyjątkowa, elastyczna szczoteczka BOLD&FLEXY BRUSH™,
opatentowana przez Eveline Cosmetics, powstała z najnowocześniejszych
materiałów w technologii DuPoint Hytrel ® i zapewnia wykonanie perfekcyjnego
makijażu oczy, precyzyjnie rozdzielając rzęsy i umożliwiając pokrycie
wszystkich włosków nawet w kącikach oka. Tusz Extension Volume posiada
wyjątkową kompozycję składników aktywnych, która wzmacnia i odbudowuje rzęsy od
nasady aż po same końce. Zapobiega też ich wypadaniu podczas demakijażu. Rzęsy
są wyraźnie odżywione
i nawilżone.
i nawilżone.
Innowacyjna
formuła zawiera:
- D-panthenol – odbudowuje strukturę włosa, widocznie
zagęszczając i pogrubiając rzęsy;
- Najcenniejsze składniki z olejku jojoba bogatego
w witaminy A, F i E dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy;
- Mineralne pigmenty i naturalny wosk carnauba –
pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają wypadaniu i łamaniu się.
Moja opinia:
Pierwszy
plus to cena, biorąc pod uwagę jego właściwości i to jak sobie radzi nawet z
najbardziej opornymi rzęsami kosztuje 11,99 zł ( bynajmniej ja za taka kwotę go
zakupiłam ). Zdaję sobie z tego sprawę, że każda ma inne rzęsy i nie wszystkim
ten tusz się spodoba, natomiast jak dla mnie to strzał w dziesiątkę. Zanim
natrafiłam na produkt firmy Eveline jedyną rzeczą posiadaną z tej firmy były
lakiery MiniMax – z których też jestem
zadowolona, mają wspaniałą pigmentację i super szeroki pędzelek
umożliwiający pokrycie płytki paznokcia nawet jednym pociągnięciem pędzla. Ale
wracając do tuszu, moje rzęsy są dość niesforne i często mi się zdarza, że
tuszując jedno oko z drugim mam duży problem – rzęsy są sklejone i mam wrażenie,
że jest ich mniej. Eveline Extension Volume 4D Falce Definition doskonale sobie
radzi z tym problemem. Tusz posiada silikonową szczoteczkę, dla innych to plus
dla innych minus, ale co kto woli.
Przede wszystkim ładnie pogrubia i rozdziela
rzęsy, dodatkowo pięknie je wydłuża. Ja żeby uzyskać efekt mnie zadowalając tuszuję
je dwa razy. Pierwsza warstwa cieńsza druga po chwili trochę grubsza. Kolejny
plus daję za cudowne podkręcenie rzęs.
Nie kruszy się, nie rozmazuje i nie
obsypuje, utrzymuje sie cały dzień. Konsystencja nie za gęsta, raczej nie
zauważyłam żeby mnie uczulał wbrew opiniom które przeczytałam na jednym z forum.
Chcemy
mieć piękne rzęsy? Nie musimy inwestować w ich przedłużanie. Wystarczy dobry
tusz i efekt murowany. Nikt nie oprze się naszemu spojrzeniu ;)
Złośliwość przedmiotów martwych
Niestety
mój komputer „choruje”. Do napisania samego tego postu podchodziłam już kilka
razy, niestety skutecznie mi to uniemożliwiał blokując wszelkie moje akcje bądź
sam się wyłącza ehhhhh. Dopóki tego nie naprawię niestety nie jestem w stanie
pisać żadnych postów......
poniedziałek, 21 lipca 2014
Blond Reflex w spray’u Joanna
Mówcie
mi co chcecie, ale jak dla mnie Blond Reflex
w spray’u to strzał w dziesiątkę.
Mi podszedł idealnie i uratował włosy po nieudanej koloryzacji. Zamierzony kolor który miał wyjść to miedziany kasztan, niestety wyszło coś w rodzaju śliwki pomieszanej z czarnym. Na fotografii poniżej kolor
i tak wygląda o wiele lepiej niż był w rzeczywistości.
Mi podszedł idealnie i uratował włosy po nieudanej koloryzacji. Zamierzony kolor który miał wyjść to miedziany kasztan, niestety wyszło coś w rodzaju śliwki pomieszanej z czarnym. Na fotografii poniżej kolor
i tak wygląda o wiele lepiej niż był w rzeczywistości.
Miałam
nadzieję, że włosy będą w kolorze intensywnego rudego bynajmniej tak wynikało z
opakowania farby i jakież było moje zdumienie gdy zmyłam farbę
i zobaczyłam praktycznie czarne włosy.
i zobaczyłam praktycznie czarne włosy.
Z drugiej strony powinnam być przyzwyczajona do czerni
bo przez wiele lat byłam posiadaczką owego czarnego odcienia włosów. Ale
wracając do Spray’u rozjaśniającego, kupiłam go lecz nie wierzyłam, że sobie
poradzi z tak ciemnym kolorem. Dzień wcześniej próbowałam rozjaśnić kolor nowym
rozjaśniaczem w żelu L'Oreal Casting Sunkiss nr 1 przeznaczony do włosów w
odcieniu brązu, jednak efekt był bardzo mizerny i znikomy. Poza tym wydałam
kupę kasy na coś co nie zadziałało. Poszperałam w Internecie
i znalazłam informacje na temat Joanny rozjaśniacza i stwierdziłam, że muszę zaryzykować i nie zawiodłam się.
i znalazłam informacje na temat Joanny rozjaśniacza i stwierdziłam, że muszę zaryzykować i nie zawiodłam się.
Opis producenta: Rozjaśniacz w sprayu
Blond Reflex stopniowo rozjaśnia i rozświetla włosy. Pozwala uzyskać efekt
naturalnego słonecznego balejażu pełnego refleksów. Aplikacja rozjaśniacza
dzięki wygodnemu dozownikowi jest szybka i wygodna. Po zastosowaniu włosy
pozostają miękkie, lśniące i miłe w dotyku.
Składniki wiodące: ekstrakt z rumianku i
składniki kondycjonujące, które pielęgnują włosy.
Producent
zaleca stosowanie sprayu na włosach blond i ciemny blond. Na włosach
ciemniejszych rezultat rozjaśnienia będzie mniej widoczny – ale jak dla mnie
wystarczający ;). Formuła kosmetyku jest bardzo delikatna i efekt jaki chciałam
uzyskać pojawił się po ok. 5 zabiegach. Zapach jest całkiem przyjemny, nie
drażni nosa. Producent instruuje aby podczas zabiegu używać rękawiczki
ochronne, chronić ramiona
i ubrania ręcznikiem – ja pominęłam ten punkt. W miarę równomiernie spryskałam mokre włosy na całej długości po uprzednim ich wymyciu. Przeczesałam czuprynę grzebieniem i dla wzmocnienia efektu wysuszyłam włosy suszarką Tak jak wcześniej napisałam procedurę powtórzyłam ok. 5 razy i teraz mogę się cieszyć rudym kolorkiem. Nie zauważyłam by preparat przesuszył włosy czy je zniszczył. Efekt jaki uzyskałam jest bardzo naturalny, włosy wyglądają trochę jak bym zrobiła balejaż.
i ubrania ręcznikiem – ja pominęłam ten punkt. W miarę równomiernie spryskałam mokre włosy na całej długości po uprzednim ich wymyciu. Przeczesałam czuprynę grzebieniem i dla wzmocnienia efektu wysuszyłam włosy suszarką Tak jak wcześniej napisałam procedurę powtórzyłam ok. 5 razy i teraz mogę się cieszyć rudym kolorkiem. Nie zauważyłam by preparat przesuszył włosy czy je zniszczył. Efekt jaki uzyskałam jest bardzo naturalny, włosy wyglądają trochę jak bym zrobiła balejaż.
czwartek, 17 lipca 2014
Lakiery Paese
Przedstawiam
Wam moje ombre ( idealne nie jest ale jak na moje możliwości wyszło świetnie )
wykonane przy pomocy lakierów Paese nr 64 oraz 348. Lakier 348 jest z letniej
kolekcji Summer Time natomiast 64 z kolekcji Mix Kolorów. Firma zaoferowała
lakiery w odważnych odcieniach tak modnych tego lata. Posiadają formułę
szybkoschnącą i pięknie błyszczą, dodatkowym atutem jest ich długotrwałość. Lakiery
w moim Paese Box sama skomponowałam na
stoisku firmowym, podczas jednej z akcji promocyjnej firmy. Taki Box lakierowy
kosztował 39 zł, cena bardzo atrakcyjna biorąc
pod uwagę, że cena regularna lakierów to 15,90 zł - w pudełku było 5 szt. - plus
2 odżywki - każda po 17,90 zł.
poniedziałek, 14 lipca 2014
Klub Recenzentki
Dziś
dotarły do mnie za pośrednictwem strony http://wizaz.pl/ dwie przesyłki. "
Wizaż.pl to jeden z największych kobiecych serwisów w Polsce, koncentrujący się
głównie na tematyce urody i mody. Wizaz.pl stał się miejscem spotkań wielu
kobiet, które wymieniały się doświadczeniami
i wskazówkami na temat makijażu, fryzur, kosmetyków. "
i wskazówkami na temat makijażu, fryzur, kosmetyków. "
Otóż
zakwalifikowałam się do przetestowania Always Ultra w ramach Klubu Recenzentki
Wizaż oraz stałam się jedną z laureatek która się zakwalifikowała do testu
nowego Veet Kremu do depilacji pod prysznic. Na w/w stronce można brać udział w wszelkiego rodzaju
Konkursach, które często są organizowane przez portal. Po stworzeniu
konta na stronie każda z nas ma możliwość przetestować nie tylko kosmetyki czy
środki do higieny, ale również urządzenia do stylizacji włosów czy małe agd tj.
depilatory, żelazko.
Oto moje "prezenty"
Born Pretty Store
Kochane Dziewczynki mam dla Was
kupon 10% zniżki na artykuły ze
strony http://www.bornprettystore.com/. Kupon do wykorzystania na produktu z działu Jewelry&Accessary i Hair
salon&Decoration. Zniżka obejmuje tylko towar
który jest nie przeceniony. Firma wychodzi naprzeciw swoim klientom na całym
świecie oferując bezpłatne wysyłki ignorując cenę i odległość bez żadnych
minimalnych wymagań zamówienia, a więc
przesyłka do Polski jest za darmo J. Born Pretty
Story akceptuje karty kredytowe i debetowe oraz
bezpieczną opcję płatności PayPal. Akceptują także płatności przelewem bankowym
i Western Union. A więc ZAPRASZAM!!
Oto kod rabatowy:
BNTT10
sobota, 12 lipca 2014
Rexona MAXIMUM PROTECTION
Robimy wszystko, żeby się nie pocić: dbamy o higienę, używamy dezodorantów i perfum. I dobrze, bo nikt nie lubi przebywać z osobami, które brzydko pachną. Z nadmiernym poceniem się trzeba sobie jakoś radzić, a oto jeden z pomysłów na tą przykrą przypadłość.
Rexona Maximum Protection clean scent.
Rexona Maximum Protection clean scent.
Kilka informacji od producenta:
Najbardziej
efektywny antyperspirant z portfolio Rexony. Klinicznie dowiedziona skuteczność
formuły, która zapewnia stałą ochronę przed nadmiernym wydzielaniem potu.
Zawsze, gdy
w grę wchodzi gorąco, stres, a życie sprawia, że się pocisz, antyperspirant Rexona Maximum Protection zapewni Ci niezawodną skuteczność. Niezależnie od tego, co przyniesie ze sobą dzień, Tobie zawsze towarzyszy poczucie świeżości.
w grę wchodzi gorąco, stres, a życie sprawia, że się pocisz, antyperspirant Rexona Maximum Protection zapewni Ci niezawodną skuteczność. Niezależnie od tego, co przyniesie ze sobą dzień, Tobie zawsze towarzyszy poczucie świeżości.
Rexona
Maximum Protection z zaawansowaną formułą opartą na innowacyjnej technologii
TRIsolid™ zapewnia:
• Dowiedzioną
naukowo niezawodną ochronę przed potem
• Wyjątkowo
skuteczne zwalczanie nieprzyjemnego zapachu dzięki reagującym na sygnały
z ciała mikrokapsułkom, które rozpuszczają się pod wpływem potu, pozwalając Ci czuć się świeżo przez cały dzień
z ciała mikrokapsułkom, które rozpuszczają się pod wpływem potu, pozwalając Ci czuć się świeżo przez cały dzień
• Efektywne
nawilżanie dzięki specjalnemu składnikowi, który pomaga zapobiegać
podrażnieniom skóry pod pachami.
SPOSÓB DZIAŁANIA
Zastosowana w
antyperspirancie Rexona Maximum Protection technologia TRIsolidTM skutecznie
zapobiegaj nadmiernemu wydzielaniu potu. Aplikacja wieczorna, zapewnia
najlepszy efekt, wówczas aktywne składniki mają optymalne warunki do działania.
, co gwarantuje doskonałą skuteczność i ochronę przez cały następny dzień,
nawet po porannym prysznicu. Rexonę Maximum Protection można zastosować
ponownie także rano.
Moja opinia:
Wszystkie
kobiety są wyjątkowe. Jednak dla wielu z nas pocenie się często stanowi ogromny
problem, do tego stopnia, że niektóre z nas oprócz antypespirantu w torebce
noszą zapasową bluzkę by w razie "awarii" zmienić ją na czystą
i świeża.
Zakupiłam
Rexone sugerując się opiniami internautów. Trochę przeraziła mnie cena bo w
porównaniu do innych antypespirantów ogólnie dostępnych w drogeriach i
supermarketach jest dużo droższy, ale zaryzykowałam. No i nie zawiodłam się. Z
tego co się zdążyła zorientować jest on dostępny tylko w drogerii Rossmann i
jego regularna cena to ok 24,99 zł. Obecnie jest na promocji po 15,99 zł. Antypespirant jest rewelacyjny. Znakomicie
poradził sobie z nieprzyjemnym zapachem potu i zredukował praktycznie do zera
nadmierną potliwość. Ma bardzo ładny delikatnie pudrowy zapach. Nie podrażnia
skóry pod pachami ponieważ nie posiada w swoim składzie alkoholu, aplikuję go nawet tuż po goleniu i nie ma problemu z
pieczeniem pach. Producent zaleca stosować go głównie wieczorem lecz ja stosuję
go zazwyczaj rano tak by przez cały dzień czuć się świeżo i komfortowo. Jedyną
jego wadą i moim zastrzeżeniem do tego produktu jest jego kolor. Niestety nie
jest transparentny i należy odczekać dłuższą chwile by nie pozostawił białych
śladów na odzieży, co w obecnych czasach gdzie często się spieszymy jest dość
uciążliwe.
środa, 9 lipca 2014
VENUS Balsam do ciała nawilżający
Są osoby obdarzone przez matkę naturę gładką i zdrową skórą, której do szczęścia niewiele potrzeba. Ale nie zawsze jest tak łatwo. Tym, co dopada najwięcej kobiet to suchość skóry. Bywa, że jest napięta i podrażniona. Najwyraźniej organizm takiej osoby produkuje za mało sebum, którego warstewka sprawia, że ciało jest gładkie i miękkie w dotyku. Zobaczmy, co można poradzić na ten problem.
A więc jestem po pierwszym użyciu balsamu i muszę stwierdzić moje pozytywne zaskoczonie jego właściwościami. Nie przypuszczałam, że będzie on taki rewelacyjny. Ale fakt też jest taki, że gdyby nie ta paczka z kosmetykami nigdy bym go nie kupila, ponieważ Venus zawsze mi sie kojarzyło z artykułami do golenia: maszynki, pianki itp.
Na poczatek opis producenta:
Niska zawartość wody w skórze, nieodpowiednia pielęgnacja czy złe warunki pogodowe prowadzą do wysuszenia naskórka. Dlatego stosuj regularnie kosmetyki wzmacniające jego warstwę ochronną i zapobiegające utracie wody. Wybierz balsam nawilżający do ciała Venus i poczuj moc naturalnych składników! Nawilżający balsam do ciała Venus opracowano w oparciu o drogocenne owoce Acai i odżywczy olej arganowy. Składniki odbudowują warstwę lipidową naskórka oraz przywracają mu sprężystość.
Moja opinia:
Szczerze mówiąc to na odwrocie opakowania więcej pisze o właściwościach balsamu niż na stronce producenta. Przede wszystkim balsam jest dla osób u których jest duża skłonność do przesuszania skóry. Balsam posiada aktywne składniki: olejek arganowy - tak modny i na topie ostatnio, działający przeciwzapalnie i wspomagający regenerację bariery hydrolipidowej naskórka. Oraz ekstrakt z jagód Acai - łagodzi podrażnienia, odżywia. Balsam cudownie pachnie jagodami, o ile na skórze nie wyczułam ich zapachu o tyle w całm pokoju nieziemsko unosił sie eteryczny zapach jagód. Dlatego jeśli ktoś nie lubi intensywnych zapachów i w dodatku owocowych to nie polecam zakupu. Balsam ma lekką konsystencję, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy. Co mnie w nim tak zaskoczyło? To, że tak idealnie poradził sobie z moja wiecznie przesuszoną skórą. Do tej pory zazwyczaj w niedługim czasie od nałożenia balsamu na skórze pojawiał się biały przesuszony naskórek. A tu nawet nastepnego dnia skóra wygląda świeżo, jest pięknie odżywiona i wspaniale gładka. Takie nawilżenie jest ważne dla mnie zwłaszcza teraz latem kiedy to po opalaniu dodatkowo skóra uległa większemu przesuszeniu.
A więc jestem po pierwszym użyciu balsamu i muszę stwierdzić moje pozytywne zaskoczonie jego właściwościami. Nie przypuszczałam, że będzie on taki rewelacyjny. Ale fakt też jest taki, że gdyby nie ta paczka z kosmetykami nigdy bym go nie kupila, ponieważ Venus zawsze mi sie kojarzyło z artykułami do golenia: maszynki, pianki itp.
Na poczatek opis producenta:
Niska zawartość wody w skórze, nieodpowiednia pielęgnacja czy złe warunki pogodowe prowadzą do wysuszenia naskórka. Dlatego stosuj regularnie kosmetyki wzmacniające jego warstwę ochronną i zapobiegające utracie wody. Wybierz balsam nawilżający do ciała Venus i poczuj moc naturalnych składników! Nawilżający balsam do ciała Venus opracowano w oparciu o drogocenne owoce Acai i odżywczy olej arganowy. Składniki odbudowują warstwę lipidową naskórka oraz przywracają mu sprężystość.
Moja opinia:
Szczerze mówiąc to na odwrocie opakowania więcej pisze o właściwościach balsamu niż na stronce producenta. Przede wszystkim balsam jest dla osób u których jest duża skłonność do przesuszania skóry. Balsam posiada aktywne składniki: olejek arganowy - tak modny i na topie ostatnio, działający przeciwzapalnie i wspomagający regenerację bariery hydrolipidowej naskórka. Oraz ekstrakt z jagód Acai - łagodzi podrażnienia, odżywia. Balsam cudownie pachnie jagodami, o ile na skórze nie wyczułam ich zapachu o tyle w całm pokoju nieziemsko unosił sie eteryczny zapach jagód. Dlatego jeśli ktoś nie lubi intensywnych zapachów i w dodatku owocowych to nie polecam zakupu. Balsam ma lekką konsystencję, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy. Co mnie w nim tak zaskoczyło? To, że tak idealnie poradził sobie z moja wiecznie przesuszoną skórą. Do tej pory zazwyczaj w niedługim czasie od nałożenia balsamu na skórze pojawiał się biały przesuszony naskórek. A tu nawet nastepnego dnia skóra wygląda świeżo, jest pięknie odżywiona i wspaniale gładka. Takie nawilżenie jest ważne dla mnie zwłaszcza teraz latem kiedy to po opalaniu dodatkowo skóra uległa większemu przesuszeniu.
wtorek, 8 lipca 2014
Wielka niespodzianka Venus
Niespodzianka z dzisiejszego dnia. Właśnie zawitał do mnie kurier z wielką paczką a w niej.....
A w środku.....
Jest to nagroda w jednym z konkursów w którym brałam udział. Zestaw zawiera:
* 2 pianki do golenia Venus
* 2 balsamy do ciała Venus, jeden ujędrniający, a drugi nawilżający
* Lakier do włosów super mocny Venus
* hipoalergiczna emulsja do higieny intymnej z rumiankiem Venus
* 2 opakowania chusteczek nawilżających Venus, do higieny intymnej i do demakijażu
Super bardzo się cieszę i wieczorem zabiorę się do testowania Balsamu nawilżającego.
A w środku.....
Jest to nagroda w jednym z konkursów w którym brałam udział. Zestaw zawiera:
* 2 pianki do golenia Venus
* 2 balsamy do ciała Venus, jeden ujędrniający, a drugi nawilżający
* Lakier do włosów super mocny Venus
* hipoalergiczna emulsja do higieny intymnej z rumiankiem Venus
* 2 opakowania chusteczek nawilżających Venus, do higieny intymnej i do demakijażu
Super bardzo się cieszę i wieczorem zabiorę się do testowania Balsamu nawilżającego.
piątek, 4 lipca 2014
EverydayMe :)
A dziś
pokażę wam co odebrałam z poczty.
Te oto dwie paczuszki dotarły do
mnie za pośrednictwem stronki http://www.everydayme.pl/. EverydayMe to internetowa
platforma stworzona przez Procter & Gamble. Po stworzeniu konta można na
stronce wyrażać opinie na temat produktów Firmy Procter & Gamble.
Ostatnio organizowali akcje gdzie można było dostać do przetestowania póbki
Always. Wziełam udział i owe paczuszki pojawiły się niedługo po wypełnionej
ankiecie. Jest to dla mnie niespodzianka gdyż spodziewałam się próbek, a nie
pełnowartościowych opakowań.
Subskrybuj:
Posty (Atom)